“Jesienne mgły,
skwita aster krzew
I dziwnym smutkiem wieje z szarych ról.
Swawolne ptasze umilkło
i wśród łąk i wśród pól.
Skwitł gazon róż
nie ma złotych zórz,
Duszą moją targa niewymowny ból.
Niewymowny ból.
A pamiętam w Wiośnie
Było tak radośnie,
Gdy pieśni swych moc
nucił słowik w noc,
w czarowną noc.
Pogasłych zórz
Nie zatlisz już
Marzenia, sny
Umknęły w dal, hen, w dal
I noc, ciemna noc w duszy mej
Wiatr wionął z pól,
strącił zwiędły liść,
Serce bić przestało, bo mu Wiosny żal.
Wszystko gdzieś umknęło,
wszystko przeminęło.
Prysł życia cel,
dnie pędzą w dal
Minionych chwil nie wrócisz już
I Wiosny żal”